SZUKA SPONSORA

jeśli chcesz nam pomóc, skontaktuj się z nami:
agnieszka.zera@gmail.com

lub telefonicznie:
669 114 427

Pewnego dnia zadzwoniła do mnie Dagmara - pracowałyśmy już wspólnie przy sprawie Bajki. Dagmara wspomniała, że musi gdzieś umieścić kucyka w ciężkim stanie. Nastawiałyśmy się na najgorsze, ponieważ tak naprawdę nikt nie wiedział, jaka przeszłość spotkała Klaritke, ani tym bardziej - jaka będzie jej przyszłość... czy przeżyje?

Kiedy podjechał samochód z przyczepą do przewozu koni i otworzył się trap, naszym oczom ukazał się straszny widok. Maleńkie ciałko leżało na słomie, przykryte kocykiem. Klaczka rżała do nas głośno, donośnie, oświadczając chęć życia! Już wtedy wiedzieliśmy, że musimy zrobić wszystko, żeby jej pomóc...



Na tym kocyku przenieśliśmy Klarę do boksu, w którym szybko postaraliśmy się zrobić wyciąg, dzięki czemu mogliśmy pomagać kucyczce we wstawaniu. Jeszcze przez kilka kolejnych tygodni nóżki Klary nie były dość silne, żeby mogła wstawać samodzielnie. Zanik mięśni wcale nie ułatwiał sprawy.



Po oczyszczeniu ran i wycięciu skołtunionej sierści okazało się, że na ciele klaczy jest wiele ran odleżynowych, które do tej pory nie były widoczne. Niektóre fragmenty martwej skóry Pani weterynarz musiała usunąć.



klik: Galeria zdjęć

klik: Lista pozostałych zwierząt poszukujących sponsorów